Szare Szeregi |
Autor |
Wiadomość |
Wojciech Zalewski
Generał (wydawca)

Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Mar 2004 Posty: 14532 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Śro 28 Paź, 2009 Szare Szeregi
|
|
|
Szare Szeregi to gra karciana rozgrywana na mapie Warszawy w okresie powstania warszawskiego. Gracze dysponując osiemdziesięcioma kartami (karty jednostek, dowódców i wydarzeń) starają się opanować miasto.
Poniżej podaj link do mapy i kart.
http://www.taktykaistrate...nt=szareszeregi
Gra trwa około 30-40 minut, w zalezności od sprawności graczy.
Instrukcja to jedna kolorowa kartka formatu A4.
W przypadku pytań chętnie odpowiem. |
_________________ https://www.facebook.com/...?ref=ts&fref=ts |
|
|
|
 |
adalbert
St. szeregowy

Dołączył: 03 Maj 2008 Posty: 58
|
Wysłany: Czw 29 Paź, 2009
|
|
|
tak, co jest na tej kartce? czyli jak się w to gra |
|
|
|
 |
Wojciech Zalewski
Generał (wydawca)

Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Mar 2004 Posty: 14532 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Czw 29 Paź, 2009
|
|
|
Po krótce opowiem jak wygląda gra
Rozpoczyna się od rozłożenia przez Niemców losowo Kart Garnizonu. Na kady polu Warszawy można położyc jedną kartę
Nastepnie Polacy wybirają ze swojej talii 9 dowolnych kart i deklarują którą karta atakują którą dzielnicę. oczywisci emogę wspierać się kolejnymi kartami, zaś Niemcy mogą wspierać obroną katami sąsiadującymi
Po zakończeniu tego etapu gracze ciągną kolejne trzy karty, teraz Niemcy rozpoczynają atak, w dpowiedzi atakują Polacy
Na ręku nie mozna miec więcej niż 6 kart
W talii znajdują sie też karty (5) które mozna użyć podczas ataku nieprzyjaciela, to znacznie zmienia przewidywalność gry.
Gra trwa do skończenia się kart obydwu graczom. Wtedy zliczane sa punkty zwycięstwa znajdujące sie na kartach.
Rozegraliśmy kilkadziesią partii.
Ostatnia była dla mnie masakrą wykonaną na mnie przez Krzyśka Hamrola, który mnie dosłownie rozniósł grając Polakami. Na swoją obroną mam tylko to, że grałem mocno eksperymentalnia i po za granica zdrowego rozsądku |
_________________ https://www.facebook.com/...?ref=ts&fref=ts |
|
|
|
 |
Wojciech Zalewski
Generał (wydawca)

Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Mar 2004 Posty: 14532 Skąd: warszawa
|
|
|
|
 |
maciunia
Podporucznik


Dołączył: 26 Sty 2008 Posty: 663 Skąd: WWY
|
|
|
|
 |
Korab
Podporucznik


Dołączył: 13 Lip 2008 Posty: 699 Skąd: Katowice,Wiedeń
|
Wysłany: Pią 30 Paź, 2009
|
|
|
no pieknie dla mnie bomba |
_________________ Deus lo vult! |
|
|
|
 |
Paweł Sulich
Podporucznik


Dołączył: 26 Mar 2004 Posty: 632 Skąd: Józefów
|
Wysłany: Pią 30 Paź, 2009
|
|
|
W ogóle takie filmiki to świetna sprawa - niezła reklama dla gier pooglądać je na youtube |
|
|
|
 |
Kragdob
Major

Dołączył: 02 Kwi 2004 Posty: 1594 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 31 Paź, 2009
|
|
|
maciunia napisał/a: | Wojtek Ty całkiem medialny jesteś, moźe byś jakiegoś podcasta nagrał? |
Ja to go kiedyś w TVP widziałem... |
_________________ Czajnik był nieduży, ale odwagi mu nie brakowało |
|
|
|
 |
Wojciech Zalewski
Generał (wydawca)

Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Mar 2004 Posty: 14532 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Sob 31 Paź, 2009
|
|
|
maciunia napisał/a: | podcasta | To dla mnie za trudne słowo
wole się nie deklarować na początku
A podczas nagarnia miałem 38 stopni - strach pomyśleć co bym mówił jak bym był zdrowszy :) |
_________________ https://www.facebook.com/...?ref=ts&fref=ts |
|
|
|
 |
Bormac
Sierżant

Pomógł: 1 raz Dołączył: 28 Wrz 2007 Posty: 245 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 01 Lis, 2009
|
|
|
W ramach dementowania.
W wywiadzie padają słowa, że "Szare szeregi" to pierwsza polska gra karciana o drugiej wojnie światowej. Czy "Lis pustyni" i "Wróg u bram" Wydawnictwa Imperium nie pojawiły się szybciej na rynku? |
|
|
|
 |
Wojciech Zalewski
Generał (wydawca)

Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Mar 2004 Posty: 14532 Skąd: warszawa
|
|
|
|
 |
Piotr Wodtke
Kapitan


Dołączył: 02 Lut 2005 Posty: 1016 Skąd: Grudziądz/Płock
|
Wysłany: Wto 03 Lis, 2009
|
|
|
WZ napisał/a: | ........
Rozegraliśmy kilkadziesią partii.
Ostatnia była dla mnie masakrą wykonaną na mnie przez Krzyśka Hamrola, który mnie dosłownie rozniósł grając Polakami. Na swoją obroną mam tylko to, że grałem mocno eksperymentalnia i po za granica zdrowego rozsądku |
Nie mniej jednak Wojtku powinieneś trzymać fason. |
_________________ Paragraf dwudziesty drugi:
„Człowiek, który chce się zwolnić z działań bojowych, nie jest prawdziwym wariatem.”
Joseph Heller, "Paragraf 22" |
|
|
|
 |
MiG
Szeregowy

Dołączył: 29 Paź 2009 Posty: 36
|
Wysłany: Sob 14 Lis, 2009
|
|
|
Dziś nadeszła przesyłka. Gra zapowiada się nieźle. Przyzwoite pudełko, karty wyglądają solidnie. Plansza mogłaby być w jednym zginanym kawałku ale nie jest to wielki problem. Pierwsza rozgrywka jutro:)
Zastanawia mnie tylko zrobienie osobnych kart dla Zgrupowania Radosław i Batalionu 'Zośka'. Mam wrażenie że 'Zośka; był częścią składową 'Radosława'. Przeoczenie czy świadomy ahistoryczny wybór dla uatrakcyjnienia gry?
W grze są dwie kart Batalionu Parasol. Obie biora udział w grze czy jedna jest zapasowa/dodana pomyłkowo? |
|
|
|
 |
Wojciech Zalewski
Generał (wydawca)

Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Mar 2004 Posty: 14532 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Sob 14 Lis, 2009
|
|
|
Parasol - tylko jeden
Zośka, to zabieg świadomy, chodziło o "zaistnienie" znanego oddziału.
Co do planszy z dwóch częsci, to chyba warto ją podkleić najprostrzą taśmą (by połączyć) Ale nie jest to zabieg obowiązkowy. |
_________________ https://www.facebook.com/...?ref=ts&fref=ts |
|
|
|
 |
MiG
Szeregowy

Dołączył: 29 Paź 2009 Posty: 36
|
Wysłany: Nie 15 Lis, 2009
|
|
|
Pierwsza rozgrywka za mną. Historia została zmieniona, bo Niemiec (w tej niewdzięcznej roli występująca moja żona;) poddał się. Szczerze mówiąc mam mieszane uczucia, choć może spowodowane to jest błędami w stosowaniu zasad, bo szczerze mówiąc instrukcja specjalnie precyzyjna nie jest.
Szkoda, że karty niemieckie i polskie różnią się tylko odcieniem brazowego - utrudnia to nieco grę.
A teraz pytania:
1. podczas fazy 2 gracz reprezentujący Polaków wybiera sobie 9 kart z talii czy je losuje? Jeśli losuje to co robi z kartami "obronnymi"?
2. Dwie niewykorzystane karty garnizonu Warszawy odkładane są do talii czy nie biorą udziału w dalszej grze? (atak "zero" praktycznie uniemożliwia ich dalsze sensowne wykorzystanie.
3. Jak wygląda mechanika walki:
a) gracz atakujący deklaruje swoje siły a potem gracz broniący deklaruje czym wspiera - wtedy tylko nieuwaga gracza broniącego moze spowodować, że straci on jednostki wspierające obronę, bo zna od początku pełną siłę ataku.
b) gracz atakujący deklaruje kartę którą atakuje, potem gracz broniący deklaruje kartę którą wspiera, potem ewentualnie atakujący zwiększa swój atak itd. Tylko czy wtedy można w jednym "zadeklarowaniu" dodać do starcia więcej niż jedną kartę?
4. Czy liczba kart deklarowanych do ataku jest ograniczona czy można użyć wszystkich znajdujacych się w ręku?
5. Można mieć maksymalnie 6 kart w ręku a instrukcja stanowi, że w fazie 3 ciągnie się trzy karty. Co w sytuacji kiedy tych kart w ręku jest przed fazą trzecią np. 5? Ciągnie się jedną? ciągnie się trzy i wybiera jedną? nie ciągnie się żadnej?
6. Czy posiadane w ręku karty można odrzucić bez zagrania? Podczas mojej gry przeciwnik miał w ręku 6 słabych kart. Nie mógł/nie chciał atakować i na 100% przegrać i stracić PZ. Czy, żeby dobrać się do kolejnych kart w talii trzeba było zagrać karty i stracić oddziały, czy można było odłożyć (nawet jeśli nie z powrotem do talii to choćby wyłączeniu z gry takim, żeby przeciwnik nie dostawał PZ)?
7. Karty po wygranej walce których jest więcej niż zdobytych dzielnic wracają do talii - na koniec?, do środka losowo? czy odkłada się je do nowej talii wykorzystywanej (po przetasowaniu), kiedy talia pierwotna się wyczerpie? Pytanie może błahe, ale w sytuacji kiedy (podczas mojej rozgrywki) dotyczyło to 70% kart zagrywanych, w praktyce - zwłaszcza kiedy talia nie jest już dość gruba - to dość istotny i kluczowy szczegół.
na goraco to tyle... |
|
|
|
 |
Wojciech Zalewski
Generał (wydawca)

Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Mar 2004 Posty: 14532 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Nie 15 Lis, 2009
|
|
|
1. wybiera dobrowolnie
2. nie biorą udziału w dalszej grze
3.
- gracz atakujący deklaruje swoje siły
- potem gracz broniący deklaruje czym wspiera
- gracz atakujący może dodać kolejną kartę
- broniący może dodać kolejną kartę
i tak do wyczerpania kart na reku lub na stole.
b) mozna
4. dowolną ilością
5. Ciągnie się jedną
6. może odłożyć wszystkie 6 kart na dno talii, ale nie spotkalem się z taka syuacją, gdyż nawet posiadając jedną karte onronną ma się nadal 5 punktów ataku najmniej.
7. odkładamy je na dół talii z którj korzytsamy (zawsze mamy jedna talie) |
_________________ https://www.facebook.com/...?ref=ts&fref=ts |
|
|
|
 |
MiG
Szeregowy

Dołączył: 29 Paź 2009 Posty: 36
|
Wysłany: Nie 15 Lis, 2009
|
|
|
Dzięki za wyjaśnienia:)
WZ napisał/a: |
6. może odłożyć wszystkie 6 kart na dno talii, ale nie spotkalem się z taka syuacją, gdyż nawet posiadając jedną karte onronną ma się nadal 5 punktów ataku najmniej.
|
gracz grający stroną Polską ma opanowane 2 dzielnice. jedna o obronie 3 z oddziałem o obronie 2 i druga o obronie 2 z oddziałem o obronie 2. obie dzielnice tak usytuowane, że oddziały mogą się wzajemnie wspierać podczas ataku na jedną dzielnic. obrona (widoczna na mapie, nawet bez uwzględniania karty obronnej) w jednym przypadku to 5 a w drugim 6. Gracz reprezentujący stronę niemiecką ma 6 kart z tego jedną obronną i 5 z atakiem o sile 1. Sytuacja patowa, bo gracz niemiecki żeby zwolnić miejsce na kartę w ręku musi wyrzucić jakąś więc albo atakuje samobójczo albo jakąś odrzuca. Sytacja całkowcie realna i w mojej grze się wydarzyła, tak że rozstrzygnięcie zaproponowane jest uzasadnione i przydatne;) |
|
|
|
 |
Wojciech Zalewski
Generał (wydawca)

Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Mar 2004 Posty: 14532 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Nie 15 Lis, 2009
|
|
|
A kto mu kazal atakować (temu Niemcowi), skoro Polacy opanowali tylko dwie dzielnice.
Nich poczeka na kolejne ataki Polaków, oni tez musza coś zdobywać.
Wychodząc z takiego założenia, to po cóż w ogóle atakować garnizon niemiecki, przeciez on się może obronić.
Gra polega na zdobywaniu kart przeciwnika (czasem mozne tez stracic swoje). Jeśli obydwaj gracze nie będą chcieli tego zrobic to ja ich nie zmuszę. Ale Krzysiek Hamrol zlikwidowal mnie w całości grając Polakami (w całości) i to tez wydawało mi się niwykoalne dopuki tego nie zobaczylem. |
_________________ https://www.facebook.com/...?ref=ts&fref=ts |
|
|
|
 |
MiG
Szeregowy

Dołączył: 29 Paź 2009 Posty: 36
|
Wysłany: Nie 15 Lis, 2009
|
|
|
WZ napisał/a: |
A kto mu kazal atakować (temu Niemcowi), skoro Polacy opanowali tylko dwie dzielnice.
|
no tak, ale gra przewidziana jest równiez dla takich Niemców dla których AKowcy w Warszawie są nie do przyjęcia nawet w jednej dzielnicy:)))
A na poważnie to celem gry jest zdobycie wiekszej liczby PZ od przeciwnika. Jeśli po zdobyciu przytoczonych w poprzednim poście dwóch dzielnic żaden z graczy nie jest zainteresowany dalszym atakowaniem (Polakowi ma przewagę w punktach a Niemiec nie chce samobójczego ataku) to jakiś przepis do zakończenia klinczu jest potrzebny (i dobrze, że taki jest;)
Ciekawą modyfikacją jest granie turowe np. przyjmując, że jedna sekwencja tur to jeden dzień i gramy od 1.08 do 2.10 (albo w jakiś krótszym wymiarze czasowym. Bo gra do wyczerpania kart czasami może trwać bardzo długo przy zbyt ostrożnych graczach:)) |
|
|
|
 |
Wojciech Zalewski
Generał (wydawca)

Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Mar 2004 Posty: 14532 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Nie 15 Lis, 2009
|
|
|
Ja przyznam bez bicia, że wicej niż 20 tur to chyba nie zdażyło mi się grac. ale jak widac sytuacja mnie jeszcze nie raz zaskoczy :) |
_________________ https://www.facebook.com/...?ref=ts&fref=ts |
|
|
|
 |
|